Rada Języka Polskiego jest coraz mniej poważnie traktowana przez Polaków (po wyskokach typu zakaz używania słów "homoseksualista" czy "Murzyn"), ale pracuje nad dalszą utratą powagi. Po tym jak paniusie z okolic Gazety Wyborczej uznały, że "na Ukrainie" rzekomo rani uczucia Ukraińców (co jest kompletną bzdurą, zawsze mówię do nich "na Ukrainie" i nikt się nawet nie skrzywił) RJP gorliwie przyklepała ich...