Większość Kolegów wie, w jaki sposób Izba rozpirzyła mi życie. To było w 2018. Mam zdiagnozowane zaburzenia osobowości o typie osobowości paranoicznej z domieszką anankastycznej. Problem w tym, że Izba uparła się na tzw. schizofrenię poronną, czyli schizotypię (F21). Dodatkowego smaczku dodaje fakt, iż jeden z członków komisji, która uznała mnie za psychotyczkę, sam od wielu lat leczy się psychiatrycznie. Przez trzy lata sądziłam się z...