Odkąd wprowadzono wystawianie zwolnień na czacie, mam wysyp takich próśb. I tak jak wcześniej bóle głowy, jelitówki, bóle pleców (czyli pozostałe trudne do zweryfikowania powody próśb o krótkie zdalne zwolnienie) się zdarzały, tak bolesnych miesiączek właściwie nie było. Stąd podejrzewam, że to w większości ściema. W każdym razie mają strasznego focha, jak je kieruję na wizytę stacjonarną do ginekologa czy internisty, często na pilną, skoro...