To są główne wyróżniki tego słynnego "toksycznego maskulinizmu", którym na zachodzie i coraz częściej w Polsce straszy się dziewczęta i kobiety. Nie wiem jak wy, ale uważam że to są w większości (może poza agresywnością) cechy normalnego faceta. Nawet powiedziałbym że to zalety, przydatne w życiu i pożądane przez płeć przeciwną. O co tu chodzi?