Mam właśnie dylemat z tym związany. Posiadam sporo grubych książek medycznych z końca poprzedniego wieku i początku obecnego. Kompletnie z nich nie korzystam. Jak potrzebuję aktualnej wiedzy, to szukam jej w internecie. Jak chcę sobie coś przypomnieć...to w zasadzie też korzystam z sieci. Jeszcze u mnie jest taki aspekt, że przez chore barki mam fizycznie problem, żeby operować tymi wielkimi, ciężkimi książkami. Tak więc sobie leżą i pełnią...