Z opowieści znajomego: Odwiedziłem na NFZ dziesięciu lekarzy. Każdy kiwał głową, po czym oświadczał, że mój problem medyczny nie jest z jego specjalności. Po czym odsyłał do kolegi. Więc postanowiłem pójść prywatnie. Odwiedziłem tych samych lekarzy, każdy stwierdził, że chętnie mnie będzie leczył, ale będzie to wymagało przynajmniej kilku wizyt. No więc, jakie trafiliście najciekawsze i najmniej oczywiste przypadki spychoterapii? Ja...