Chodzi o dwie kilkunastoletnie dziewczynki, psycholog i pedagog szkolny nie bardzo umieją pomóc. Dzieci w rozmowie z pielęgniarką szkolną nie przyznają się do niczego, a pół wioski huczy od plotek. Co z tym zrobić? Z miejscowym PCPRem mamy niezbyt dobre doświadczenia. Czy są jakieś przepisy to regulujące?