Godzinę temu skończyłem gehennę z gresem. Koleś z lerła przyjechał z paletą i zostawił mi przed klatką, do garażu mi na wózku tego nie wprowadzi, bo to już by było wniesienie. No ok, niech się buja. 9 kartonów po 45 kg każdy - aż nie chce się wierzyć, ze tyle to ważyło, myślę ze więcej. Wniosłem to do windy, potem z windy na korytarz, potem z korytarza do komórki na półpiętrze. Nie czuję kończyn górnych, wiem, ze będę miał [...] zakwasy i...