Sprawa dotyczy mojej mamy. Opiszę historie w skrocie 2016 - dziwne objawy typu, ze nie może chodzić. Ponieważ byłem totalnie bezsilny wobec narzekań mamy, zawiozłem ją do kolegi na internę. Rozpoznano nadczynność tarczycy - tsh nieoznaczalne :/ Później endokrynolog - w usg liczne gąbczaste guzki, zwiększony przepływ, ale bez typowych cech AITD. Wyszły TRABy ale jakieś takie niewyraźne, chyba tez anty-TPO ale tylko troszkę ;) Brała tiamazol....