Zorientowałam się, że wystawiłam pacjentowi nie ubezpieczonemu lek z refundacją. Zadzwoniłam do NFZ, żeby przyznać się do błędu, napisałam wniosek, w którym przyznałam się do winy i chciałam sprawę jak najszybciej rozwiązać i zamknąć. Odpowiedziano mi, że mam czekać, aż oni sami zaczną postępowanie. Oczywiście pewnie po takim czasie, żeby odsetki już zdążyły podrosnąć... Macie jakiś pomysł, jak to załatwić?