Robocza nazwa zespół odśnieżania ale chyba nie najszczęśliwszą. Moze ktos ma lepszy pomysł. Chodzi oczywiście o procesje połamanych, ktore mnie od wczoraj odwiedzaja. Ofiary ostatniej śnieżycy. Panowie (bo samce to 80% ofiar) wzieli sie ostro za odsnieżanie. Było pare zim bez sniegu wiec zapomnieli, ze nie nalezy przesadzac z szybkoscia machania łopatą. Lat też przybyło.