syndrom sztokholski w POZ ??

taka story w Gazecie Wybiórczej. Oniemiałem. Moim zdaniem postać fikcyjna ale zachowania pacjentów i mentalnośc co poniektorych lekarzy oddane dobrze. Nieraz musiałam wzywać do przychodni policję. Awanturują się: "Ma pani wypisać, co ja chcę, i koniec". Sami najlepiej wiedzą, na co chorują. Godzina 6:00 W pokoju śmierdzi obornikiem. To sok z czarnej rzepy, doktor Pola piła go dla zdrowia. Słyszy: – Mamo, znów w nocy...

Komentarze (6)
Lock 8332e4c0b16aa78e829946370023970835bf19f47cc8c4ffe11a6c45d1297c3a
Dostęp do treści serwisu tylko dla zalogowanych lekarzy
Zaloguj się
Stosujemy pliki cookie w celu świadczenia naszych usług. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Dowiedz się więcej