Jak wiadomo radiolog to nie lekarz (podobnie jak dermatolog), ale ponieważ posiada dyplom, to czasem wypadałoby chociaż poudawać. Toteż wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy podczas pewnego szkolenia wywiązała się dyskusja na temat diagnostyki naczyniowej i z całej masy biznesmenów (bo mam pewne opory nazywać ich lekarzami i to nie tylko dlatego, że są radiologami) tylko jedna osoba oprócz mnie przy rozpoznaniu w USG "na mieście"...
