Donald Tusk w ramach kampanii wyborczej i prawdopodobnie po to żeby odwrócić uwagę od kompromitacji Niemiec w sprawie pomocy Ukrainie pojechał do zakładów Rafako i wezwał premiera RP żeby "przestawił wajchę". O co chodzi? Zakłady Rafako, które są w rękach prywatnych, wykonały wadliwy blok energetyczny dla elektrowni Jaworzno i mają zapłacić karę umowną 1,3 mld zł. Właściciele w związku z tym ogłosili upadłość. Tak więc Tusk zażądał de facto...