Mąż zgłosił z prośbą o stwierdzenie zgonu żony - pacjentki ze schizofrenią, astmą, pochp. Zastał ją martwą dziś rano. Problem... żona "zgubiła" dowód osobisty. Pacjentki nie widziałem na oczy. Lekarz leczący nie pracuje. Nie mam możliwości spisania danych. Legfitymacja zusowska bez zdjęcia, taką może poszukać, nie wystarczy. Czy ktoś ma pomysł jak mu pomóc ? Powinien wezwać policję i sam załatwiać ?