Kiedy kolejny znajomy dostaje zawału z przepracowania, zaczynam się po raz setny zastanawiać po co tyle pracować? Pracuje tylko w poradniach na kontraktach od usługi. 45 na karku. Pieniążki są bardzo fajne, ale w zeszłym roku dwóch znajomych lekarzy w podobnym wieku zatrzymało się w przebiegu zawału. To się robi nieśmieszne. Nie dyżuruje od kilu lat, niby 6 godzin dziennie, raz 8. Ale w piątek wchodzę do domu na czworaka. Mam zamiar spłacić...