Do napisania postu zainspirował mnie film z N-flix "Aaahh belinda". Produkcja turecka, można by się zniechęcić, że to będzie jakaś "opera mydlana", ale nie, wg mnie to bardzo ciekawy film. Opowiada historię kobiety, która grając w reklamie szamponu, zachęcana przez reżysera, żeby nie grać tej roli, tylko "stać się" tą postacią, faktycznie ląduje w życiu kobiety, która symbolicznie reprezentuje miliony kobiet, które mają o tym szamponie marzyć...