Była dzisiaj u mnie siostra pana widmo. Pan zapisany do przychodni, nie jestem jego lekarzem rodzinnym, ale wizyta wypadła u mnie (nieobecność lekarza rodzinnego - urlop). Pan widmo kontaktuje się z POZ okazjonalnie drogą telefoniczną. Chyba nikt nie wie nawet jak wygląda. Po prostu jest i gdzieś sobie egzystuje. Do rzeczy... Siostra zgłosiła, że pan widmo od grudnia ubiegłego roku nie wstaje z łóżka bo "chyba upadł". Pokazała mi kartę z...