Z ustaleń "Faktu" wynika, że Dawid B. i jego brat bliźniak jako siedmioletnie dzieci stanęli przed Sądem Rodzinnym w Częstochowie w sprawie śmierci dziewięcioletniej dziewczynki. "Dawid B. wraz z bratem mieli wepchnąć do okolicznego stawu 9-letnią Sandrę. Dziewczynka utopiła się" - czytamy w dzienniku. Sąd uznał to za wypadek w trakcie zabawy, a bliźniacy - ze względu na młody wiek - uniknęli kary. A więc ojciec też ma za uszami. Ciekawe...