Szanowne grono, Już po raz drugi byłam świadkiem nie-wiem-czego u osobistego męża. Ostatni raz kilka lat temu. Wygląda to tak: zasypia na plecach i nagle słyszę, że się dusi i nie jest w tym czasie przytomny. Wydaje dźwięki w typie rzężenia, chrapania. Trudne do opisania. Pierwszy raz taka sytuacja miała miejsce kilka lat temu. Moja reakcja: doskoczyłam do niego, przewróciłam na bok i zaczęłam cucić, solidnie liściując. Wtedy trwało to może...
