Stało się. Wzielismy sie za remont. Na pierwszy ogień poszły pokoje dzieci. Córka zażyczyła sobie jedna sciane w fiolecie. Co mna wstrząsneło i zmieszało. Zona oczywiście na tak. Wybralismy farbe i fachmani pomalowali. Wpadam do domu, patrze, hmm jakby niebieski a nie fiolet. Mówie zonie, niech bedzie ale nie wiem czy bedzie wam pasowało bo to jest niebieski kolor. A slubna, że juz tez była w domu i to jest jak najbardziej fioletowy. Czyli ...