20 latka, szczupła, zadbana, bez chorób przewlekłych, nie zażywająca leków i suplementów, zaobserwowała u siebie w dniu poprzednim czarny stolec. Negująca inne objawy ze strony narządów i układów. Nie odchudza się. W dniu wizyty lekarskiej nie miała wypróżnienia. Wypytywana o dietę wzbudzająca wątpliwości co do własnej inteligencji. ("Co Pani jadła?" " Jak to, co jadłam?" "Co pani spożywała?" "Eee...kanapki") Wyszło na jaw, że nie jada...