Pacjentka, którą dzisiaj przyjąłem do oddziału NIE MA rozrusznika, natomiast mięśnie piersiowe lewe i inne mięśnie okolicy lewego barku zgodnie z rytmem serca "szarpią", pomaga odwodzenie lewego ramienia. Pracuję 20 lat, czegoś takiego nie widziałem, jestem "zdetonowany", nie mam koncepcji. Chora ma głównie zwyrodnienie kręgosłupa i lekooporną padaczkę, serce zdrowe (echo, próba wysiłkowa). Nie cierpi z powodu "dziwnej" pracy mięśni obręczy...