Lubię od czasu do czasu opuścić swoją strefę komfortu i wyjechać. Coraz gorzej znoszę podróże, zbiorkom mnie mierzi-może poza pociągiem, bo jedynie tam nie ma klaustrofobicznej bliskości Obcego. Jak nie ma tłoku, to w ogóle jest nawet komfortowo, zwłaszcza w pendolino. Ale tu będzie o czym innym. Hotel- uzdrowisko, tylko pacjenci komercyjni, 4-stars, czyściutko, pyszne jedzenie. Duży wybór dla różnych odmieńców. Wege, keto, low-carb i...