Miałam przed chwilą na czacie dziecko, u którego wysnułam podejrzenie szkarlatyny (charakterystyczna łuszcząca się wysypka, malinowy język, stan po kontakcie, o zdjęcie gardła nie męczyłam), z tym, że to dziecko było chore od ok. tygodnia, aktualnie bez gorączki, bólu gardła, z kaszlem, katarem, w dobrym stanie ogólnym. Wysłałam je na wizytę stacjonarną, ale w zasadzie uświadomiłam sobie, że nie jestem pewna, czy należałoby je jeszcze leczyć...