Temat nie nowy. Szczerze mówiąc zapomniałem, że takie "leki" są w obrocie. No i właśnie nawiedziła mnie pani w wieku średnim z pretensjami, że bierze Oscillococcinum już drugie opakowanie i .... nie działa! Taka śliczna nazwa i nie działa.... No jak to może być? Kiedyś za młodu sam to pisałem. Jako placebo gdy ktoś (zwykle kobieta) koniecznie chciał coś na recepcie. Dawałem wtedy czas naturze by działała. Wdzięczność zamiast do natury...