W "wolnej i demokratycznej" Polsce Tuska i Hołowni policjanci ścigający korupcję trafią do więzienia, a aferzyści i łapówkowicze będą spokojnie piastować zaszczytne stanowiska w parlamencie i rządzie. Zawsze znajdą się "wybitni eksperci", którzy potwierdzą, że lekceważenie prerogatyw prezydenta, wyroków Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego jest słuszne i zgodne z konstytucją. W PRL też byli tacy...