Jak w tytule. Na świecie coraz większe niepokoje. Nie jest moim zdaniem do końca nieprawdopodobne że Ruskie do nas nie wjadą. Dziś z mężem rozmawialiśmy sobie tak na luźno gdzie uciekać w razie w. Gotówkę mamy odłożoną w odpowiedniej sumie, konto w zagranicznym banku również. Mąż jest programistą, ma pracę zdalna więc na szczęście nie zostalibyśmy bez źródła dochodu w obcym kraju, natomiast gorzej ze mną. Niemiecki i angielski znam dobrze, ale...