W 2015 panią Katarzynę zasypała w Tatrach lawina. Jej serce zatrzymało się już w obecności ratowników TOPRu. Pierwszy pomiar temperatury głębokiej wyniósł 16.9 stopnia Celsjusza. Po 6 h 45 minut doszło do ROSC. Po 26 dniach pobytu na Intensywnej Terapii Katarzyna opuściła Oddział w pełni sprawna i bez ubytków neurologicznych.