Moja znajoma, z tych odpowiedzialnych społecznie, 2 lata temu kupiła elektryka. Ostatnio ją spotkałem, a ona nowiutka spalinówką staje obok mnie na parkingu. No to pytam - a gdzie ten elektryk. Za dużo to mi nie chciała mówić, było mnie więcej tak: - No wiesz, ciągle coś z nim było. W moim starym samochodzie wsiadało się i jechało, człowiek myślał co ma zrobić, a nie o tych wszystkich ładowaniach, aktualizacjach itp. Sprzedałam ze sporą...