Hihihi. Jestem dzisiaj w fikuśnym humorze, nie mam ochoty kłócić się z pacjentami. Właśnie wyszedł ode mnie pacjent, który jest zainteresowany długowiecznością -czyta różne książki na ten temat. Właśnie zleciłam mu "na pakiet" - wraz z notatką: "Zleciłam bad lab - na prośbę pacjenta. Poinformowałam, iż niektóre badania, jakie wskazuje mogą być trudne do interpretacji i nie wnosić wiele do diagnostyki. Z wynikami należy umówić się na wizytę...