Właśnie dostałam propozycję czegoś takiego za 560 zł za godzinę. Spuściłam na drzewo. Nóż w kieszeni mi się otwiera , jak sobie o czymś takim pomyślę, toż to poza jęczmieniami i gradówkami to tak na prawdę nic więcej z czystym sumieniem nie można leczyć w ten sposób. Chyba,że pacjenci chcą sobie pogadać na tematy okulistyczne z lekarzem po prostu, ale przecież oni płacą za poradę. Przecież prawie wszystkich bym odesłała na wizytę stacjonarną....