Ogłosili wyniki matury i jak co roku zaczęło sie zbiorowe marudzenie, ze egzaminy za trudne, że nauczyciele źle uczą, że korepetytorzy biorą pieniadze za nic, że dzieci (sic!, 19-20-letnie dzieci!) tracą szanse na wymarzone studia. Jakoś mało słyszę głosów, że może nie wszyscy mają potencjał intelektualny by studiować, zwłaszcza na trudnych kierunkach. Dlaczego oszukuje sie młodych ludzi i mami przekonaniem, ze im sie studia należą? Dlaczego...