UFF właśnie wróciłam z tanuszków. To dobry sposób na poznawanie nowych ludzi dla osób, które lubią muzykę i taniec. Może kiedyś uda się zaciągnąć Yolę, Gin lub inną konsyliowiczkę. Podsumowując dzisiaj było trudno w terenie. Dużo erasmusów, ale nie tych włoskich tylko ciapatych. Nawet nie przejęłam się, że nie mogę się dogadać bo nie w moim typie byli. Jedyną osoba, z którą szło podyskutować był żonaty facet. Wyszedł na miasto, bo nudził...