Jak Ci zbywa i lubisz dziwadła- zapraszamy do Londynu. Hotel Me albo We London ( nie jestem dobra w nazwy). Wejście jak do kwiaciarni lub katakumb - pomnik i białe kwiaty. Potem mix nowoczesnego biurowca, kawiarni (?), gdzieś z boku, w kąciku, pan za ladą. Nikt nie zaczepia, nie zagaduje, nie kontroluje. I takie cuda...