Moje drzewo onkologiczne się rozrasta :/ Krótko. Babcia (ta po zatorowości) dostała diagnozę nowotworu - rak trzonu macicy, nie wiem dokładnie jaki poziom zaawansowania oprócz tego, ze oznaczony jako 3. Skierowanie na onkologię of course. Babcia chyba ma ochotę się leczyć o.o. Post dla wnuczki uspokajający - powiedzcie, że nikt nie wpadnie na genialny pomysł operacji. Jakie są wytyczne u takich staruszek? Przecież ją może zabić narkoza, a...