Niespełna 2-letni chłopiec(dziecko naszych dobrych znajomych)ok.południa zrzucił z kuchenki wrzątek z jajkami...ma poparzoną twarz,klatkę piersiową,brzuszek i nogę...jest teraz na oddziale chirurgii dziecięcej w Pile,gdzie chyba mimo wszystko nie ma zbyt dużego doświadczenia z leczeniem oparzeń u takich dzieci. Jest farmakologicznie uśpione, nic więcej nie wiem, bo lekarze byli prawie nieuchwytni,a na oddziale nie ma dyżurującego...rodzice...