Do tej pory myślałem że to wegańskie kabanosy, ale o to on, papier toaletowy. Jak wiadomo, podróże poszerzają horyzonty. Będąc na wakacjach we Włoszech, spotkałem produkt, będący kwintesencja zielonej rewolucji. Potrzeba miliona drogich certyfikatów, aby osiągnąć jakość papieru rodem z PRL. Jedno jest pewne, papier z makulatury, był tani i nie był ideologiczny. Dodatkowo, aby go wytworzyć, ludzie za oddawanie makulatury otrzymywali pieniądze,...