2 rok pracy i nie widzę sensu w tej pracy. Czy specjalizacja z medycyny pracy to dobre rozwiązanie żeby przeczekać zanim znajdę inna alternatywę w życiu? Nie przeszkadza mi kontakt z pacjentami tylko z innymi lekarzami którzy wręcz onanizują się do swojej nieomylność. Praca w szpitalu jest męcząca. Nie chce zmarnować życia w tym pierdolniku ale jeszcze trochę musze w tym funkcjonować. Jaka specjalizacja z dużą autonomią i brakiem...