Niewinna siedzę na przystanku. Autobus za 3 minuty. Zimno, mokro, ciemno. Trochę mi lepiej niz ostatnio, dziękując moim przyjaciołom, tym widzialnym i tym niewidzialnym. Zaczepia mnie kobieta, ok. 50 lat na oko. K: Czy mogę o coś zapytać? G (nie chcialam wyjść na buca, jak to w przypadku zaczepiających mnie Żulosławów zwykłam czynić, ta pani wyglądała relatywnie normalnie..no własnie): tak, proszę? K: Ostatnio źle się u mnie dzieje, czy...
