Ostatnio miałem pacjenta w POZ, który zgłosił myśli samobójcze. Zaproponowałem wezwanie pogotowia i pilną pomoc psychiatryczną, ale kategorycznie odmówił i opuścił przychodnię. Jak najlepiej rozmawiać w takich sytuacjach, by skutecznie wesprzeć pacjenta i skłonić go do przyjęcia pomocy? Jakie macie doświadczenia i wskazówki w takich przypadkach? Jakie pytania zadajecie by doprecyzować, że pacjent faktycznie ma myśli samobójcze? Dziękuję...