Taki pomysł. Przeciw alienacji rodzicielskiej. Fundacja dla dobra dzieci. Podtrzymanie relacji rodzic-dziecko. No brzmi dobrze. Pomysł mi się podoba. Są setki jak nie tysiące ludzi, którzy byli jako dzieci bez obecności ojca w ich codziennym życiu. Wielu z tych ludzi przychodzi po pomoc psychologiczno-psychiatryczną. I teraz taki list: jak na zdjęciu. Czy to nie brzmi Wam przemocą?