W nawiązaniu do mojego ostatniego posta na temat in vitro, opowiem Wam sytuację z ostatniej imprezki ze znajomymi. Wywiązała się tam straszna sprzeczka/ dyskusja? Moja lewacka koleżanka, która jest za in vitro dla singielek, stwierdziła, że facet nie ma prawa przeżywać ciąży mocniej psychicznie niż kobieta. Bo wiadomo – hormony, zmiany w ciele, to przecież kobieta nosi dziecko. No i co z tego? To jakby facet w ogóle nie miał prawa do...