Gdyby Załenski miał ja…, no wiecie co, to by szybko i skutecznie usadził Trumpa i Vance’a. Taka hipotetyczna sytuacja: Trump łaja Załenskiego, potem to samo robi Vance. Załenski siedzi spokojnie i czeka. Jak już skończą to mówi co następuje: Panie prezydencie, przecież my tę wojnę toczymy z waszej namowy i w waszym imieniu. Przecież nasi chłopcy giną za interesy amerykańskich giga-farm władających ogromnymi połaciami ziemi rolnej i...