Cześć, muszę się wyżalić, bo minęło już kilka dni, ale jeszcze mnie "trzyma". Nie będę opisywała dokładnych okoliczności, ale wbrew własnemu interesowi, po wiadomości koleżanki- lekarki, postanowiłam jej pomóc. Zależało mi tylko, żeby to przez pewien czas pozostało między nami- o czym jej powiedziałam (ze względu na to, że ta pomoc mogła się wiązać z niekorzystnymi konsekwencjami dla mnie i musiałam przemyśleć szczegóły, wolałam...