Jakoś mnie to wszystko ruszyło. Jak zobaczyłam ten czerwony tłum na ulicach Liverpoolu i usłyszałam "You'll never walk alone", poryczałam się. Przypomniało mi się, dlaczego kocham ten sport. Wracam do oglądania Ligi Mistrzów, zwłaszcza, że teraz mam piłkarza w rodzinie. Trzeba ich oglądać, jak grają, póki żyją. "Oh, he wears the number 20 He will take us to victory And when he's runnin' down the left wing He can cut inside and score for...