Dla mnie to jest jakiś żart… Osoby, które podejmują decyzje dotyczące edukacji, zdrowia i życia obywateli, nie mają podstawowej wiedzy biologicznej, którą powinien znać każdy człowiek. I teraz zachodzi pytanie: ile procent polityków ma jakiekolwiek pojęcie o czymkolwiek, skoro nie mają nawet podstaw życiowych?