Niektórzy szefowie i inne "ważne osoby" mają zwyczaj wydzierania się i to w sytuacjach, gdy doprawdy nie jest to konieczne. Sam doświadczyłem tego (oczywiście jako ofiara) na początkowym etapie mojej nieudanej, ale jednak jakoś satysfakcjonującej kariery zawodowej. W pewnym miejscu wydzierał się na mnie naprawdę wybitny polski neurolog, przy czym zwykle akurat wtedy gdy nie miał racji... Współpracę szybko zakończyliśmy, bo uznałem, że moje...
