Wczoraj powróciły demony. Pacjentka, która na co dzień leczy się u kogoś innego przyszła tylko po recepty. Starsza pani, spełniłem jej prośbę, przepisałem Rp, a pani sru na biurko wymięty mocno banknot 10-złotowy. Może to co przeczytacie teraz wyda się pusto brzmiącym frazesem, komunałem - ale tak od siedmiu lat w ogóle nie przyjmuję, żadnych pieniędzy od pacjentów leczonych w ramach NFZ. Tak sobie obiecałem 7 lat temu, w ramach ...