Jestem zdegustowana! Pacjentka po cięciu cesarskim wychodziła ostatnio do domu- była bardzo szczęśliwa,że dzięki szybkiej interwencji lekarzy dyżurnych udało się na czas uratować jej dziecko. Naprawdę wspaniała kobieta, przyszła po wszystkim i podziękowała (i to było w tym chyba najmilsze- to jedno słowo: DZIĘKUJĘ) Przy okazji przyniosła też ciasto (akurat nie trafiła w mój gust, ale mniejsza o to..) ;) Weszła do dyżurki i podała ciasto, a...